Kleopatra – najsłynniejsza władczyni, a właściwie władca, Egiptu. Owiana legendami i plotkami już za życia. A co o niej tak naprawdę wiemy? Czy faktycznie była autorką kosmetycznych traktatów, a nawet tworzyła własne perfumy w swoim kosmetycznym warsztacie?
Czy wiemy, czym były perfumy Kleopatry i jakie zapachy ją otaczały? Czy znamy ulubiony zapach Kleopatry? Czy pachniała fiołkami, różami, a może kadzidłami? Czy da się odtworzyć perfumy Kleopatry? A Ty jak ją sobie wyobrażasz i starożytne egipskie perfumy?
- 1 Kim była Kleopatra VII Wielka? Krótki rys historyczny
- 2 Kleopatra VII – najsłynniejsza władczyni Egiptu
- 3 Kleopatra – uroda i kosmetyki
- 4 Kleopatra a alchemia
- 5 Czy Kleopatra (też) była kobietą?
- 6 Czy Kleopatra pachniała fiołkami? A może jałowcem?
- 7 Woda Kleopatry, perfumy Kleopatry i… laboratorium Kleopatry – pospekulujmy
- 8 Królewskie perfumy naprawdę, czyli żywice, przyprawy i kwiaty
- 9 Współczesna interpretacja perfum Kleopatry – mini recenzja Cleopatra’s Power Play
- 10 Co się stało z Kleopatrą?
- 11 Wybrana bibliografia
Kim była Kleopatra VII Wielka? Krótki rys historyczny
Na początek spróbujmy ustalić trochę faktów. Imieniu Kleopatra VII towarzyszy zazwyczaj przydomek Filopator, który dosłownie oznacza “miłująca ojca”. Dziwne? Relacje w egipskiej rodzinie królewskiej były zupełnie inne niż dzisiaj. Kleopatra po śmierci ojca, Ptolemeusza XII, prawdopodobnie poślubiła swojego brata, Ptolemeusza XIII, a później (i już na pewno) kolejnego brata, Ptolemeusza XIV.

Dużo Ptolemeuszy? Faktycznie, ale zaraz zaroi się tu też od Kleopatr… Ptolemeusz, także Ptolomeusz – to imię męskie pochodzące z greki. Oznacza “wojowniczy”, co świetnie pasuje do genezy dynastii, o czym za chwilę.
Można też skojarzyć to imię z Klaudiuszem Ptolemeuszem, który w II w. n.e. szlifował w Aleksandrii teorię geocentryczną, czekającą potem wiele setek lat na obalenie przez Mikołaja Kopernika (więcej o perfumach inspirowanych rewolucyjnym odkryciem Kopernika na koniec wpisu).
W międzyczasie jeden z arabskich alchemików złotego wieku islamu zapoczątkował uważany dziś za mylny pogląd, że Klaudiusz pochodził ze słynnej dynastii rządzącej Egiptem..

Swoją drogą, arabscy alchemicy mieli inną opinię o Kleopatrze niż nasza kultura wyrosła na fundamentach cesarskiego Rzymu. Arabowie uważali Kleopatrę w pierwszej kolejności za światłą i wykształconą, a nie podrywaczkę i femme fatale. Pytanie, kto miał więcej racji w swojej narracji, bo oba te aspekty są kontrowersyjne, a prawda lubi leżeć gdzieś pośrodku.
Kleopatra była de facto ostatnią władczynią hellenistycznego Egiptu, inaczej ptolemejskiego, właśnie z dynastii Ptolemeuszy. Dynastia ta powstała po śmierci Aleksandra Wielkiego (Macedońskiego) w 323 r. p.n.e. i na gruzach jego imperium. Jej założycielem był Ptolemeusz I Soter, jeden z wodzów Aleksandra, który przejął władzę nad Egiptem.

Panowanie dynastii skończyło się właściwie wraz ze śmiercią Kleopatry w 30 r. p.n.e. Chociaż jako ostatni władca Egiptu wymieniany bywa jej syn, Ptolemeusz XV Cezarion.
Cezarion oficjalnie współrządził z matką, którą przeżył o 18 dni, uciekając przed Oktawianem Augustem. A w końcu wracając, oddając się w jego ręce i ponosząc z nich śmierć. No, może nie dosłownie, ale w każdym razie na rozkaz Oktawiana.

Kleopatra VII – najsłynniejsza władczyni Egiptu
Generalnie chociaż fakty o życiu Kleopatry są często trudne do ustalenia (np. kim była jej matka?), to Kleopatra zapisała się wyjątkowo mocno w ludzkiej pamięci i ta pamięć o niej nigdy nie zaginęła.
Przetrwała w kulturze np. w dziełach Szekspira na długo, zanim Napoleon wyprawił się do Egiptu. Zanim powstała egiptologia, a wiktoriańscy archeologowie ogarnięci mumiomanią ruszyli na poszukiwanie skarbów ukrytych w piramidach czy nawet bandażach mumii.

Być może Kleopatra tak dobrze zapadła nam w pamięć, bo była ostatnią starożytną, egipską władczynią istniejącego od tysięcy lat Egiptu? Egipską, chociaż pochodziła z macedońskiej dynastii, jej pierwszym językiem był grecki, a Egipt od dawna był zdominowany przez Rzym…
Pozycja kobiet w Egipcie była jeszcze stosunkowo silna, chociaż kobiet-władców znamy obecnie jedynie kilka. Jedną z nich była niezwykła i bardzo mocno związana z historią surowców aromatycznych, wręcz poszukiwaczka roślin, faraon Hatszepsut. Inne kobiety oczywiście także rządziły, ale mniej lub bardziej nieoficjalnie, czyli jak to w patriarchacie bywa – jako matki, żony i kochanki faraonów.
Może to ta wyjątkowość Kleopatry tak zapadła nam w pamięć? Może pomogło trochę to, że na przestrzeni tysięcy lat historii Egiptu, pojawiła się już blisko początku naszej ery? Może towarzystwo równie sławnego Cezara pomogło jej w zdobyciu nieśmiertelnej sławy? A może przyczyniła się do tego propaganda Oktawiana Augusta, na której powstał cesarski Rzym?
Swoją drogą perfumy Cezara to też niezła fantastyka ;). Jak zresztą znakomita większość artykułów w popularnych mediach na temat historii zapachu, perfum czy alchemii ;). O wytworach chorej wyobraźni w mediach społecznościowych czy jakiś książczynach pseudoekspertów pisanych do spółki z AI nie będę nawet wspominać. To jest temat na opasłą encyklopedię mitów aroma. Czy takową publikację przygotowuję? Być może ;).
Kleopatra – uroda i kosmetyki
Co by nie powiedzieć – Kleopatra Wielka była sławna za życia i po śmierci, i nic nie zapowiada, żeby miało się to zmienić. A jak ktoś jest sławny, to często jest też bogaty, a potem używany przez innych jako magnes przyciągający pieniędze. I tak właśnie Kleopatra funkcjonuje dziś w branży wellness i beauty.
Uważana jest za uwodzicielkę, zdobywającą potężnych mężczyzn także przy pomocy zapachu. Miała kąpać się w oślim mleku, pachnieć fiołkami i wypijać drinki z pereł. To nasza wizja.

Wizja jej współczesnych odbiegała daleko od ideału. Jak wiele wyjątkowych kobiet w historii, które dorwały się do obsadzonego tradycyjnie przez mężczyzn koryta pełnego władzy, Kleopatra była obmawiana, a jej opinia szargana przez wrogą propagandę. I zwykle kończyło się to dla takich wyjątkowych kobiet źle.
Dzisiaj, wieki po upadku imperium rzymskiego, nikomu nie opłaca się szargać wizerunku Kleopatry, wręcz przeciwnie – opłaca się na nim zarabiać. Zresztą na ten pomysł bardziej przedsiębiorcza część populacji wpadła już w starożytności. Otóż Kleopatrze przypisuje się autorstwo traktatów poświęconych kosmetyce. Skoro pisała o kosmetykach, to pewnie je też wytwarzała i dlatego była taka piękna?
Kleopatra a alchemia
Kosmetyki Kleopatry i traktaty kosmetyczne. Tylko… której Kleopatry? Pomijając już wszystkie Kleopatry w jej rodzinie (przecież nosiła przydomek VII, co sugeruje, że było to popularne imię, a i istniało dużo nienumerowanych imienniczek), to mamy też inne starożytne Kleopatry działające w dziedzinie zdrowia kobiet i alchemii. Imię to również pochodzi z greki i oznacza „ojcowska chwała”.
Alchemia to w kolosalnym uproszczeniu miks sztuk, rzemiosł i zalążków nauki. Zwłaszcza sztuki kulinarnej, rzemiosła (metalurgii, barwierstwa czy perfumiarstwa i wytwarzania innych kosmetyków) z matematyką, medycyną, astronomią itd.
Jak zdefiniować alchmię? Trudno! Sensowna definicja bez wnikania i podziału na chronologię i tematykę to… system filozoficzny. Pisałam o tym w artykule: „Skąd się wzięło określenie „olejek eteryczny”, czyli o wpływie tradycji alchemicznej na współczesną aromaterapię” (więcej w bibliografii).

Swoją drogą na alchemii, jeszcze bardziej niezrozumianej niż Kleopatra, też zbudowano mega biznes “alchemicznych produktów”. Najczęściej poza szumnie nadaną nazwą przez samozwańczego eksperta, absolutnie nic ich z alchemią nie łączy.
Jakie inne Kleopatry bywają mylone z Kleopatrą Wielką? Na przykład Kleopatra Alchemiczka, której pamięci zadedykowaliśmy II wydanie “Mieszanek olejków eterycznych do aromaterapii”, czy medyczka Kleopatra-Metrodora. Czy istniały naprawdę? Mało o nich wiemy.

O starożytnych alchemiczkach i destylacji wspominam także we wpisie: Płatki róż – co można z nich zrobić? Poznaj 3 proste sposoby.
Czy Kleopatra (też) była kobietą?
A może to nie była nie tylko Kleopatra, ale w ogóle nawet… kobieta? Medycyna, jak większość dziedzin życia, była wtedy domeną mężczyzn. Jednak pisanie o kobietach i ich sprawach warto było podeprzeć kobiecym autorytetem… Któż lepszy niż najsłynniejsza kobieta antycznego świata?
A jak było naprawdę? Trudno powiedzieć. Z dzieł tych przetrwały do naszych czasów tylko echa, przekazane przez innych starożytnych autorów jak słynny grecko-rzymski lekarz Galen (II-III w. n.e.) oraz bizantyńscy lekarze: Aecjusz z Amidy (VI w. n.e.) i Paweł z Eginy (VII w. n.e.).

Na niekorzyść autorstwa Kleopatry VII przemawia jeszcze coś. Czy kobieta walcząca ciągle o władzę w męskim świecie, o przetrwanie swojego kraju i wreszcie własne życie i istnienie dynastii, mogła mieć tyle czasu i zasobów, żeby po godzinach kręcić kremy i opisywać to wdzięczne zajęcie? Jak myślicie?
Czy Kleopatra pachniała fiołkami? A może jałowcem?
Jeśli Kleopatra nie tworzyła własnych kosmetyków i nie opisywała ich traktatami jak inna wyjątkowa i trochę tajemnicza kobieta, czyli żyjąca jakiś tysiąc lat później magistra medycyny, Trotula z Salerno, to możemy z dużą pewnością przyjąć, że Kleopatra kosmetyków używała. I większość tych kosmetyków pewnie pachniała. Ale jak? Może fiołkami?

Już wieki temu ludzie zaczęli zauważać i opisywać zmiany zapachu moczu po spożyciu jałowca lub terpentyny – mocz miał pachnieć fiołkami. Co ciekawe, podobno tak miała postępować sama Kleopatra.
Trzeba przyznać, że gdyby tak było i było to celowe działanie, służące uperfumowaniu układu moczowo-płciowego i moczu, to byłaby to naprawdę kompleksowa kosmetyka. Szczęśliwie daleko wykraczająca poza to, co robimy współcześnie.
Można by nawet pospekulować, że użycie najsłynniejszego starożytnego wielofunkcyjnego kadzidła kyphi, które miało służyć do perfumowania włosów i ciała, a nawet jako odświeżacz do ust, i które zawierało także przetwory z jałowca, mogło dawać taki efekt.
Jednak jak dotąd w starożytnych tekstach nie znaleziono potwierdzenia tej teorii. Chociaż niektórzy autorzy wspominają zmiany zapachu moczu po spożyciu jałowca, ale nie mówią konkretnie o fiołkach ani o… Kleopatrze.
Woda Kleopatry, perfumy Kleopatry i… laboratorium Kleopatry – pospekulujmy
A jednak romantyczna myśl (a może rozważna, bo przecież na Kleopatrze zbudowano niezły biznes) o tym, że słynna królowa jednak tworzyła mydła i pachnidła w swoich tajemniczych komnatach wypełnionych wonnościami i luksusem, gdzieś się tli i od czasu do czasu wybucha prawdziwym płomieniem.
Kilka lat temu w mediach gruchnęła wieść, że odnaleziono warsztat perfum, w którym mogły powstawać… perfumy Kleopatry. Czy to możliwe? Faktycznie, już w latach 80. XX w. dokonano bardzo ciekawego odkrycia archeologicznego w En Bokek, izraelskim kurorcie i uzdrowisku nad Morzem Martwym.
Pewne rzeczy odkryte w trakcie badań “dodawały się”: warsztat perfum, epoka i region. Dużo czy mało? W każdym razie mediom wystarczyło, by ogłosić światu, że odnaleziono i potem zrekonstruowano… Wodę Kleopatry (Eau de Cleopatra!). No, cóż, sami naukowcy zaangażowani w badania, z dwójką których udało mi się porozmawiać, byli zaskoczeni takim obrotem sprawy ;).
Można by pospekulować, że tak jak dzisiaj większość kobiet u władzy korzysta z luksusowych perfum znanych marek jak Chanel no 5 czy J’adore, tak i Kleopatra korzystała ze współczesnych jej odpowiedników tych hitów. Podkreślam: można by pospekulować.
Królewskie perfumy naprawdę, czyli żywice, przyprawy i kwiaty
Czym pachniały elity antyku? To akurat mniej więcej wiemy. Możemy przyjąć, że starożytnym odpowiednikiem np. Chanel no 5, były perfumy o nazwie Mendesian. Nazwa perfum pochodzi od miasta Mendes w Egipcie. To właśnie tę kompozycję określa się (głównie w mediach, a nie w nauce) jako perfumy Kleopatry.
Perfumy Mendesian uważane były już przez starożytnych Greków i Rzymian za kwintesencję zapachu Egiptu. Czyli wyobrażenie Greków i Rzymian o Egipcie. Swoją drogą nie były w starożytności nawet tak określane, bo słowo perfumy jeszcze długo, długo nie istniało ;).
Naukowcom udało się nawet odtworzyć perfumy Kleopatry. Według rekonstruktorów w składzie perfum Kleopatry znajdowały się m.in. cynamon, kasja i mirra, lilie lub lotos. Czy to faktycznie był ulubiony zapach Kleopatry? Możemy pospekulować.

A jak w ogóle można odtworzyć perfumy Kleopatry? Takie projekty to interdyscyplinarne przedsiewzięcia, w których udział biorą naukowcy zajmujący się różnymi dziedzinami, od archeologii przez chemię i egiptologię po filologię i filozofię. Analizowane są znaleziska archeologiczne, źródła tekstowe i szeroki kontekst kulturowy, a wreszcie robi się rekonstrukcję w ramach archeologii eksperymentalnej. Efekty bywają różne, podobnie jak ich oprawa medialna.
Potem wyniki można replikować i odtworzyć perfumy Kleopatry czy Cezara na warsztatach, a nawet zdalnie i wysyłkowo. Najważniejsze, aby robić to pod okiem specjalisty.
Mirra, podobnie jak kadzidło należała do najcenniejszych żywic stosowanych w starożytności. Inne przykłady to mastyks czy tajemniczy balsam z Gilead, o którym opowiadam tutaj.
Oczywiście perfumy te nie były rozcieńczone etanolem i nie miały formy sprayu czy wody (jak Eau de Cologne)! Starożytne perfumy miały zwykle formę oleju, maści lub… kadzidła.
Tutaj dla porównania składniki i rekonstrukcja starożytnych perfum Metopion w formie olejowej.



Ta rekonstrukcja powstała na warsztatach perfum w łódzkim Ceraneum pod kierunkiem dr. Seana Coughlina.
Współczesna interpretacja perfum Kleopatry – mini recenzja Cleopatra’s Power Play
Starożytne perfumy możemy próbować rekonstruować i interpretować. Mówiłam o tym tutaj i tutaj:
I tak będzie to jakaś interpretacja, bliższa lub dalsza od oryginału. Można też przejść od razu do interpretacji za pomocą współcześnie dostępnych surowców perfumiarskich, w tym syntetycznych. Kleopatra to przecież świetna inspiracja dla wartościowych projektów.
Taką interpretację znajdziemy w perfumach Cleopatra’s Power Play powstałych w projekcie Chronicles Alana Balewskiego i Konrada Zabłockiego. Inspiracją do ich stworzenia był przekaz o pierwszym spotkaniu Kleopatry z Cezarem.
Moje wrażenia są takie: Cleopatra’s Power Play to zapach w pierwszej chwili kwiatowy, słodko-świeży, z nutami drewna. Po chwili budzi skojarzenia z upiększającą kąpielą. Ale kąpiel Kleopatry to nie tylko pielęgnacja urody – to rytuał, który daje odpocząć umysłowi i zmysłom. A w efekcie pozwala na zebranie myśli i skupienie energii przed ważnym spotkaniem. I tak to może działać i dziś – jako zapach fizycznie i mentalnie przygotowujący na wydarzenie biznesowe czy uroczystość.
Z historycznego punktu widzenia najistotniejsza jest dla mnie obecność żywic, w tym mirry, i cynamonowca, tutaj akurat cejlońskiego, bo były to jedne z najważniejszych surowców aromatycznych starożytnego Egiptu.

Co się stało z Kleopatrą?
Na koniec – koniec, czyli jak zginęła Kleopatra? Tu również pozostaje wiele tajemnic. Z tego co wiemy, popełniła samobójstwo w swoim grobowcu, w którym wcześniej ukrywała się przed armią Oktawiana.
Co ciekawe, nie wiemy, gdzie została pochowana, chociaż przypuszcza się, że gdzieś w Aleksandrii, u boku Marka Antoniusza. Pogrzeb urządził Oktawian August, podobno z należytymi honorami i po królewsku.
Nie znamy więc piramidy czy choćby mumii Kleopatry. Czy w ogóle została zmumifikowana w tych mało sprzyjających okolicznościach? Czy to dlatego nie przetrwała i nie została odnaleziona?
A może została zmumifikowana i odnaleziona już wcześniej, w mrocznych wiekach, w których mumie były masowo niszczone, ucierane na proszek i podawane jako leki? Albo podczas bliższej nam chronologicznie mumiomanii, gdy mumie niszczono w pseudonaukowych eksperymentach albo rozgrabiano na pamiątki?
O piramidach i perfumiarstwie niebawem napiszę więcej.
PS Z innej beczki 😉 Wraz z próbką perfum Cleopatra’s Power Play w zestawie zakupiłam próbkę Boston Tea Party, która opowiada inną słynną historię – herbatki bostońskiej, która przyczyniła się do wybuchu rewolucji amerykańskiej. Moje wrażenia? Zapach początkowo słodki, przyjemny dym, potem pojawiają się wytrawne, garbnikowe nuty herbaty dodające świeżości. Powstaje więcej przestrzeni, w której robi się zielono. Zielono jak woda morska i wodorosty na drewnie w porcie…

PPS Wspomniałam perfumy inspirowane rewolucyjnym odkryciem Mikołaja Kopernika, który obalił starożytną teorię geocentryczną Ptolemeusza. I taka właśnie kompozycja pojawiła się niedawno w ofercie Chronicles – O obrotach. Copernican Revolution.
Wybrana bibliografia
Grochowalska, M. (2021). Aromatyczna walka z epidemiami od starożytności do XIX w. —Kadzidło, pomander i ocet leczniczy. W Epidemie. Od historycznych postaci leku po COVID-19 (s. 46–60). Aleksander K. Smakosz.
Grochowalska, M. K. (2022). Skąd się wzięło określenie „olejek eteryczny”, czyli o wpływie tradycji alchemicznej na współczesną aromaterapię. W Wpływ alchemii na współczesny świat. Medycyna, farmacja, kultura (s. 95–109). Pharmacopola.
Grochowalska, M. K., & Smakosz, A. K. (2023). Mumia w medycynie—Teoria oraz praktyka. W Człowiek jako lek i obiekt badań.
Grochowalska, M. K. (2024). Mirra w kulturze i medycynie na wybranych przykładach ze starożytności i współczesności. W Farmacja i farmaceutyki w dziełach kultury (s. 173–19). Pharmacopola Wydawnictwo.
Lentini, A. (n.d.). Scents in the ancient civilizations of the Mediterranean basin: Archaeometric studies on Cleopatra’s officine (En Boqeq, Israel) and on Pyrgos/Mavroraki’s perfumery (Cyprus). Academia.edu.
Petroianu, G., Stegmeier-Petroianu, A., & Lorke, D. E. (2018). Cleopatra: From turpentine and juniper to ionone and irone. Pharmazie, 73(11), 676–680.
Riggs, C. (2010). Funerary rituals (Ptolemaic and Roman Periods). In J. Dieleman & W. Wendrich (Eds.), UCLA Encyclopedia of Egyptology, 1(1). University of California.
Smakosz, A. K., Grochowalska, M. K., & Banaś, A. (2025). Złoto, kadzidło i mirra. Materiały z I Dnia Aromaterapii 2025. Wydawnictwo Pharmacopola, Numer Specjalny z okazji I Dnia Aromaterapii. https://pharmacopola.pl/i-dzien-aromaterapii-materialy/
Verbeek, C. (2019, August 29). Cleopatra’s perfume recovered? An in-depth interview with Dora Goldsmith. Futurist Scents.